czwartek, 12 sierpnia 2010


Jeszcze nie brałam udziału w wyzwaniu, po prostu znam swój słomiany zapał. Z jednej strony chciałbym znać to czy tamto, ale obecność "deadline", nawet wymyślonego przeze mnie, potrafi mnie zdemotywować. Może racjonalne podejście do wyzwania mi pomoże? Filmy to nie książki, nie zabierają tyle czasu.
Filmy oglądam odkąd pamiętam, to moja pierwsza i długotrwała pasja. Na początku lat 90. miałam tylko telewizję publiczną, ale wtedy było co oglądać - szczególnie stare kino. Brakowało mi wiedzy teoretycznej, nie miałam internetu (wtedy to chyba raczkował) i na podstawie oglądanych tytułów wyrabiałam gust. Nie zastanawiałam się ile widziałam filmów nagrodzonych Oscarem w najważniejszej kategorii. Ten stan trwałby pewnie długo, gdyby nie to wyzwanie. Wychodzi na to, że widziałam nieco filmów:
  1. The Hurt Locker. W pułapce wojny (2010)
  2. Slumdog. Milioner z ulicy (2009)
  3. Miasto gniewu (2006)
  4. Władca Pierścieni: Powrót Króla (2004)
  5. Gladiator (2001)
  6. American Beauty (2000)
  7. Titanic (1998)
  8. Angielski pacjent (1997)
  9. Braveheart - Waleczne Serce (1996)
  10. Forrest Gump (1995)
  11. Tańczący z wilkami (1991)
  12. Wożąc panią Daisy (1990)
  13. Rain Man (1989)
  14. Pożegnanie z Afryką (1986)
  15. Czułe słówka (1984)
  16. Annie Hall (1978)
  17. Rocky (1977)
  18. Żądło (1974)
  19. Patton (1971)
  20. Dźwięki muzyki (1966)
  21. My Fair Lady (1965)
  22. Ben Hur (1960)
  23. Most na rzece Kwai (1958)
  24. W 80 dni dookoła świata (1957)
  25. Amerykanin w Paryżu (1952)
  26. Przeminęło z wiatrem (1940)
Oscar nie gwarantuje znaku najwyższej jakości, nie mam ambicji zobaczenia wszystkich nagrodzonych. Jako, że regulamin zakłada minimum 3 tytuły to planuję zobaczyć:
  • To nie jest kraj dla starych ludzi (2008)
  • Zakochany Szekspir (1999)
  • Gandhi (1983)
  • Casablanca (1944)

Jeśli płyty nie zawiodą, póki co działają, to ta czwórka jest praktycznie pewniakiem. Bo może się przekonam do braci Coen, dowiem się za co Palthrow dostała Oscara, zobaczę film o Mahatmie i wreszcie zobaczę klasyk i tak już wyspoilerowany w wielu filmach i publikacjach.

Wzięłam też pod uwagę listę rezerwową na wypadek złośliwości rzeczy martwych lub mej kapryśnej natury:

  • Stąd do wieczności (1954)
  • Lot nad kukułczym gniazdem (1976)
  • Chicago (2003)
  • Piękny umysł (2002)
  • Garsoniera (1961)
  • Cieszmy się życiem (1939)
  • Wszystko o Ewie (1951)

Wiele będzie zależeć od tego, czy uda mi się co niektóre dostać. Szczególnie mam na celowniku "Stąd do wieczności". Przyznam, że brakuje mi fazy na stare amerykańskie kino. Ale i tak wszystko może się zmienić

Z pewnością nie obejrzę:
Za wszelką cenę (2005)
Infiltracja (2007)

Pierwszy został mi uroczo zaspoilerowany, a to film z rodzaju - im mniej wiesz tym więcej poczujesz. A drugi? Widziałam oryginał koreański i nie ciągnie mnie do filmów Scorsese po tym, jak mnie tyłek bolał po "Aviatorze". Nie podejmę się też "West Side Story", wymiękłam kiedyś po 20 minutach.

Na razie tyle, a więc do dzieła.


BTW, dziwny ten blogger (w każdym razie z perspektywy bloxowicza).;)

2 komentarze: